niedziela, 2 września 2012

" Może czasem warto poświęcić jedną rzecz by mogło rozwinąć się coś lepszego?...

Rozdział 9

*Louis*
Leżałem z nią u mnie w pokoju na sofie. Niby zwykłe zajęcie a jak wiele przyjemności sprawia obydwojgu. Hannah była moją pierwszą i zapewne ostatnią miłością. Jednak nigdy nie odważyłem się jej tego powiedzieć. Była po prostu dziewczyną. W oczach znajomych ‘laska naszego biegacza‘. W radiu podano informacje o zbliżającym się castingu do X Factor. Dziewczyna kilka krotnie namawiała mnie do wzięcia udziału, ale nie byłem tego pewien. Teraz też tak było.
-Louis błagam mówię to chyba ostatni raz... masz talent nie zmarnuj go.
-Hannah nie wiem czy to jest dobry pomysł w końcu.. XF oznaczał by koniec nas..
-Idz!! Może czasem warto poświęcić jedną rzecz by mogło rozwinąć się coś lepszego??
-Zrywasz ze mną?
-Nie Lou źle to odebrałeś!
-Aha. To jak ?
-Lou wiem że dużo razem przeszliśmy i ty dużo osiągnąłeś, ale ja wiem że ty masz talent. Taki głos jak twój trafia się raz na milion..-może ta dziewczyna ma rację? Może nie powinienem stać w miejscu tylko postawić kolejny krok do przodu. Ale czy ja chcę zostawiać Han? A może po prostu się boję? Jednak tym razem jest inaczej ! Jakaś siła ciągnie mnie tam. Czuje że to nie będzie zły pomysł. Może jeśli przejde dalej to coś się zmieni? Tylko co? Co mnie tam tak ciągnie? Tysiąc pytań na minute a ja nie mogę znaleźć odpowiedzi na żadne z nich. 
-Nawet jeśli wystąpie to co zaśpiewam?
-Tą piosenkę,którą zaśpiewałeś na walentynki dla mnie!
-Czyli co?
-No to ooo wach you do to me... i tak dalej. Fajnie to zaśpiewałeś!
-To muszę to powtórzyć chyba i poćwiczyć! - w tym momencie ujrzałem w jej oczach nadzieję i szczęście.
-Czyli idziesz do programu?
-Yhy! - pokiwałem głową na tak, a dziewczyna zaczęła skakać ze szczęścia. Dziękowała Bogu, że w końcu się zgodziłem i że się nie zmarnuje. Ja tyko patrzyłem na nią i zastanawiałem się za co mam taką dziewczynę. Boje się że na to pytanie nie ma odpowiedzi

*Liam*
‘To już druga próba Liam. Dasz rade. Musisz . Chcesz tego najmocniej na świecie.‘ takie słowa powtarzałem sobie codziennie od kiedy podjąłem decyzje o ponownym wystąpieniu w show. Tekst piosenki miałem wyryty na blach ,lekcje śpiewu co trzy dni . Teraz nie mogło się nie udać. Jestem zdeterminowany. Tak to dobre słowa. Muszę pokazać Saymon‘owi że stać mnie na więcej. Jestem dojrzalszy mądrzejszy. W końcu to dwa lata od pierwszej flernej próby. No nic. Usiadłem przy śniadaniu, które przygotowała moja mama.
-Liam jesteś pewien? Masz jeszcze miesiąc . Dasz rade? -moja matka zawsze bardzo się o mnie troszczyła. Dbała wiem, że pyta z głębi serca ale jednak wydawało się mi że nie wierzy w mój sukces.
-Tak mamo jestem. Chce to zrobić aby sobie i innym udowodnić że można!
-Dobrze kochanie. Zbieraj się i idź do szkoły. Lunch masz już w plecaku. A i dzwoniła jakaś dziewczyna.. Shannon?
-Co chciała?
-Rozmawiać z tobą, ale brałeś pryszni.
-To dobrze! Nie ma mnie dla tej całej Shannon.
-Ok! To ja idę do pracy! Radź sobie kochanie.
-Spoko! - po skończeniu posiłku wziąłem mój ukochany plecak ,który z nadmiernego ciężaru książek pękał i na rowerze ruszyłem do szkoły. Nie mam przyjaciół ale na brak towarzystwa nie narzekam. Zapiąłem rower i wszedłem do budynku. Już na wejściu spotkałem dyżurującego pana Coela , któremu grzecznie powiedziałem dzień dobry i uśmiechnąłem się. Wszyscy się go boją więc unikają jak ognia. Podszedłem do szafki i starałem się wbić kod do zamka.
-Liam! - usłyszałem dobrze znany mi głos.
-Co chcesz? - byłem zimny , wręcz niegrzeczny. Co do mnie nie pasuje, ale jak byście się czuli gdybyście zobaczyli swoją najukochańszą dziewczynę całującą kapitana drużyny footbolowej??
-Chce pogadać!
-Nie mamy o czym!
-Mam inne zdanie! Liam to nie była moja wina. To on mnie pocałował.
-Każda z was ma tą samą wymówkę.
-Liam czyli to koniec tak?
-Nigdy nie było początku! Żegnam! - i w tym momencie miałem wyrzuty sumienia połączone z dumą i wściekłością. Mieszanka wybuchowa, powoli rozsadzająca mnie od środka.Czy ja na pewno tego chciałem? Tak. I tak zerwalibyśmy przed X Factor a to już za kilka tygodni.

*Zayn*
Kilka dni temu namówiony przez moją kochaną siostrę Doniye i zaciągnięty do pracy zacząłem przygotowywać się do X Factor jestem na to zdecydowany. Szansa jedna na milion . Nie mogę tego spaprać. Jednak nie mogę się skupić. W głowie mam tylko Ele. Jej oczy,uśmiech, włosy, mały nosek i wszystko inne z nią związane. Tak dziewczynki miały racje. Zakochałem się i to nie byle jak. Zakochałem się do szaleństwa.Staram się jednak zachować przy niej powagę gdyż dziewczyna spędza ze mną wiele czasu. Elwira pomagała mi w dobraniu piosenki, złożeniu zgłoszenia do xf a teraz jest na każdej mojej “próbie“. Jej uśmiech powoduje że mam ochotę śpiewać a teraz to najważniejsze. Wybrałem Let Me Love You. Nie wiem czemu kieruje te słowa do niej. Jest moją muzą. Znowu się z nią widziałem dzisiaj. Musiałem zapytać...
-Ele czy ty..
-Tak?
-Czy ty czujesz do mnie coś więcej niż przyjaźń?
-A czy to coś zmieni?
-Myślę że dużo..
-W takim razie będę doszczętnie szczera- zaśmiała się, ale za chwilę ponownie spoważniała.
- Tak Zayn. I wiem ,że ty też!
-Skąd?
-Po pierwsze właśnie się przyznałeś, po drugie Saf się wygadała jak robiłam jej kanapkę że masz moje zdj na tapecie.
-Zabije ją..
-Nie!! To miła dziewczynka..
-Wygadana!
-Szczerze to czekałam aż zapytasz..
-Spoko.. więc ja Elwiro też czuje do ciebie coś więcej!
-Czyli? - szczerze poczułem się jak taki szczeniak, któremu zachciało się dziewczyny. Musiałem to zmienić. Obróciłem ją do siebie twarzą i ... pocałowałem. Była dość mocno zaskoczona ,ale sam nie byłem w stanie myśleć. Ogarnąłem się po minucie.
-Ele czy chciała byś zostać moją dziewczyną? - zakrztusiła się woda, którą właśnie piła.
-Ty tak serio?
-Nigdy nie mówiłem nic bardziej serio.
-W sumie.. nie wiem. Idziesz do xf i znamy się dość krótko..
-Dwa miesiące.. no tak zrozumiałem. Dobra nie było tematu. Przepraszam.- posmutnialem. Miałem nadzieję..
-Nie masz za co! Bo ja chyba tego chcę

*Niall*
Usiadłem przed nią przy stole. Miała laptopa na kolanach i zawzięcie coś czytała. Miała wszystko na czym mi zależało.Nie umiem wymienić jej minusów bo dla mnie ich nie ma. Co oznacza że się zakochałem i to dosłownie.
- Co ty robisz?- zapytała, wyglądając zaa laptopa.
- Jestem zajęty patrzeniem na Ciebie.
- Jak jesteś taki zajęty to zaraz sprawdzimy jak dobrze znasz słowa piosenki!!
-Oj Ann! Nie narzekaj ! Umiem dam rade ! W końcu So Sick nie jest takie skąplikowane! - wstałem i pocałowałem ją w policzek.
-Ale jak się pomylisz to powiem A NIE MÓWIŁAM?
-Dobrze!
- Głodna jestem słońce.
- Już idę do kuchni.- Zrobiłem nam po kanapce i ponownie zaczęliśmy ćwiczyć piosenkę. Ann ma piękny głos. Czasem zastanawiam się czy nie powinna pójść ze mną do xf!!

*Harry*
Ostatnia próba w tym miesiącu. Jestem z każdym dniem mocniej zestresowany. Tak mam zamiar wystąpić w X Factor, Julie namawiała mnie wystarczająco długo. Ustaliłem, że zaśpiewam Isn't She Lovely. Wracając do tematu Julie, nadal nie zerwałem z Felicyty co oznacza, że mam romans. Jest moją pierwszą miłością, jednak kocham też Julie. To mnie rozrywa bo Juls jest dziewczyną, która spełnia moje marzenia, a Fel jest tą która zna mnie na wylot. Chyba jestem za młody żeby mieć takie problemy. Muszę skończyć jedną i drugą znajomość, tak ucieknie i już nie będzie problemu...ale to fer. Powtarzałem słowa piosenki, kiedy do pokoju wparowała Juls. Była taka szczęśliwa, uśmiechnięta, piękna.
- Hej co robisz?
- Powtarzam!
- Przepytać cię?- spojrzała na mnie tymi swoimi pięknymi oczami.
- Nie trzeba... może później dziękuję.
- Jak chcesz...twoja mama pytała mnie czy pójdę z nią na zakupy. Chyba mnie polubiła.- uśmiech nie schodził jej z twarzy, była cudowna. Miałem ochotę ją pocałować, ale po ostatnim pocałunku postanowiliśmy zapomnieć...czy dam radę?
- Harry nie zapomnij o nas, jak będziesz sławny ok?
- Nigdy!
- A pójdziesz na ślub Natalii? Wiesz jako druhna mogę przyjść z osobą towarzyszącą i pomyślałam o Tobie.
- Jasne z wielką przyjemnością.
- Super dziękuję to ja lecę pa!- pocałowała mój policzek i wybiegła z domu. Znowu sam...

________________________________________________________


Hej! Przepraszamy, że dość długo tu nie byłyśmy jest nam strasznie głupio :( mamy nadzieję, że rozdział będzie się podobał :) teraz to się dopiero zacznie :D If you know what I mean ! :D
Nowa okładka chłopaków ? BOSKA! :D tytół: TAKE ME HOME Jula widzi w tym podtekst szczerze to ja też a wy ??:D

co do komci podbijamy o jedno wyżej czyli:
6 komentarzy = nowy rozdział :)

pozdrawiamy Julia i Ania

6 komentarzy:

  1. Aaaa! wreszcie nowy ! czekalam i się doczekalam! :D boski! chce kolejny! zakochana w Zaynie :) p.s też mam podtekst :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Długo czekałam ale powiem że warto było! :) jesteście mega dobre widać że spędzacie ze sobą dużo czasu :) biedny Harry musi być mu ciężko Niall nawet ze swoją dziewczyną je hahaha Louis jeszcze z Hannah no i Liam który zostawił tą... ale dobrze po co lizała się z innym no a Zayn najlepsz z Elwirą rozwalili system! Gosia :) co do take me home to ja bym Louiego zabrała z miłą chęcią :D Julia pewnie Stylesa a Ania Nialla dobrze myślę? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wreszcie nowy rozdział, warto było czekać ;) Ahh ten Harry taki niezdecydowany... xd pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć zapraszam cię na mojego bloga, którego założyłam niedawno. Mam nadzieję, że wpadniesz i szczerze ocenisz, bo zależy mi na opinii kogoś utalentowanego :) http://paradise-of-dreams3.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń